Skocz do głównej treści

Witamy na stronie głównej Urzędu Miasta w Tomaszowie Mazowieckim

Nagłówek strony

Strona główna
Logo serwisu Urzędu Miasta w Tomaszowie Mazowieckim

Suwak ze zdjęciami

  • Data opublikowania: 2017-01-23

Lechia pokonała Bzurę Ozorków po dramatycznej walce

„Powtórka z rozrywki” – tak można w skrócie podsumować dzisiejszy mecz Lechii przeciwko MKS Bzura Ozorków. Spotkanie miało scenariusz niemal żywcem wzięty z ostatniego pojedynku Lechii przeciwko SMS PZPS Spała II. Drużyna z Ozorkowa zajmująca 8 miejsce w tabeli i tracąca do Lechii 20 punktów z pewnością nie była faworytem tego spotkania. Jednak, postawiła Lechii twarde warunki. Po dramatycznej walce, szczególnie w secie trzecim, Lechia wygrała 3:1.

Lechia


Set nr 1 padł łupem Ozorkowa 25:23. Przez jego większą część trwała walka punkt za punkt. Momenty świetnej gry Lechii, czy to w polu zagrywki (Musiał, Neroj), czy w ataku (Musiał, Janikowski) przeplatane były błędami w pozostałych elementach. Losy seta ważyły się do ostatnich piłek.

Początek seta nr 2 nie napawał optymizmem. Goście szybko wyszli na prowadzenie 3:1. Jednak Lechia, małymi krokami zaczęła wracać do swojej gry przejmując inicjatywę w polu zagrywki i na siatce. Jej przewaga zaczęła się systematycznie powiększać. Dobrze wyglądało przyjęcie (Guz, Janikowski) i atak (Janikowski, Musiał). Konsekwencja w grze opłacała się. Przy stanie 19:13 dla Lechii, nikt nie miał wątpliwości, że losy tego seta są przesądzone. Asem serwisowym zakończył tę część Maciej Janikowski.

Set nr 3 to prowadzenie Ozorkowa do stanu 20:18. Przez większość seta Lechia przeplatała dobrą grę zagrywką (Neroj) z błędami w obronie, a skuteczny blok z zatrzymanymi atakami. Ozorków nadal dobrze przyjmował i utrzymywał zagrywkę na dobrym poziomie, a to dzięki, m.in. Mateuszowi Kowalskiemu (przyjmujący tomaszowskiej drużyny z poprzedniego sezonu). Gra nerwów trwała do samego końca seta, który Lechia wygrała 29:27.

W secie nr 4, pomimo wyrównanej gry na początku, gra Ozorkowa kompletnie się posypała. Lechia wróciła do swojej dobrej gry z początków sezonu. Można było odnieść wrażenie, że zawodnicy złapali wiatr w żagle. Widać było radość z gry. Od stanu 18:10 dla Lechii, goście nie zdobyli ani jednego punktu. Pod koniec seta efektownymi asami serwisowymi popisał się Jakub Guz, przyjmujący Lechii.

Lechia 3:1 Bzura (23:25, 25:18, 29:27, 25:10)

Lechia w składzie: Bartłomiej Neroj (k), Michał Mysera, Maciej Janikowski, Patryk Laskowski, Michał Cymerman (l), Jakub Guz, Mariusz Pruski, Rafał Obermeler, Patryk Kucharski, Wiktor Musiał, Damian Migała, Daniel Reszka.

Sztab: Tomasz Migała, Bartłomiej Rebzda, Andrzej Zając, Wojciech Dębiec (najlepszy statystyk na świecie)
Źródło: KS Lechia


Ta strona używa plików cookies.

Korzystając z niej, wyrażasz zgodę na używanie cookies, zgodnie z aktualnymi ustawieniami przeglądarki. Jeżeli nie wyrażasz zgody - zmień ustawienia swojej przeglądarki. Dowiedz się więcej z naszej polityki prywatności.

Więcej Zamknij